Historia (z) plastiku

Historia (z) plastiku

Historia (z) plastiku

Plastikowe krzesła przeżywają największy w swej historii rozkwit. Brak ograniczeń w formie czy kolorze pobudza wyobraźnię projektantów, owocując ciekawymi premierami.

Trudno w to uwierzyć, ale Panton chair (znane również jako S-chair, ze względu na nietypowy kształt), najsłynniejsze plastikowe krzesło, niemal zniknęło w mroku historii. Nowatorski projekt, dziś ikona designu i rozpoznawalny na całym świecie wzór, walczył o przetrwanie niczym heros kultury. Niedoskonałość rozwiązań technologicznych sprawiła, że krzesło zniknęło z ryku.

Jak jednak przystało na prawdziwego bohatera, nieugięty S-chair powrócił spektakularnie w latach 90. Od tej pory stanowi przedmiot marzeń każdego miłośnika designu.

Krzesło Vernera Pantona, jedno z najsłynniejszych dzieł twórcy, nie było pierwszym udanym modelem stworzonym w większości z tworzyw sztucznych. W 1950 roku Charles i Ray Eames zaprojektowali serię krzeseł RAR, DAR i DAX. Ich poliestrowe, wzmacniane włóknem szklanym kubełki, osadzono na konstrukcjach podobnych do Wieży Eiffla. Pozornie zwykłe plastikowe krzesła, jako pierwsze produkowane masowo, okazały się przełomem. We wzornictwie triumfował wówczas biomorfizm, który znalazł swoje ukoronowanie w modelu był Tulip chair stworzony przez Eero Saarinena.

W tym kontekście nowoczesny, „przemysłowy” DAX, był estetycznym wyzwaniem. Podobnie jak łagodne linie biomorfizmu, projekt okazał się jednak ponadczasowy. Obydwa trendy do dziś odnajdziemy we wnętrzach naszych biur i domów.

Plastikowa historia potoczyła się niemal na nowo od początku XXI w. To wtedy lekkie i „pogodoodporne” krzesła, trafiły najpierw do restauracji i jadalni, a potem do mieszkań. Skąd tak łaskawe traktowanie? Plastik to materiał idealny do tworzenia rzeczy oryginalnych i praktycznych. Stąd sukces plastikowych krzeseł – są tanie, lekkie i łatwe w utrzymaniu. Co jednak najważniejsze – wyobraźnia projektanta jest jedynym ograniczeniem ich formy. Projektanci potrafią docenić jego możliwości – to dzięki nim plastik nie jest synonimem tandety, ale surowcem nowoczesności.

Najbliższy rok udowodni, że tak właśnie jest. Jesteśmy świadkami kolejnych premier w tej dziedzinie. Na rynek trafiają klasyczne rozwiązania w nowoczesnych odsłonach. Dziś projektanci mają do dyspozycji nie tylko materiał, ale także bardziej zaawansowane technologie – Panton na pewno bez trudu znalazłby miejsce produkcji swego S. Co nowego mogą nam zaproponować?

Wielbicieli tandemu Eames na pewno ucieszy krzesło FANO, zaprojektowane przez włoskie studio 999design dla polskiej marki Nowy Styl. Wycięcia w podłokietnikach i oparciu nadają mu samej lekkości charakterystycznej dla „prekursorów gatunku”. Właśnie dzięki nowym technologiom możliwe było zaprojektowanie lekko odchylanego oparcia – rzecz niewykonalna 50 lat temu. Inną ciekawą propozycją tej marki jest linia krzeseł Fondo, których nowoczesny design wpisuje się we współczesne trendy. Błyszcząca, nieskazitelna powierzchnia siedziska w soczystych kolorach będzie przełamaniem bieli współczesnych minimalistycznych wnętrz.

Również miłośnicy łagodnych, naturalnych klimatów będą zadowoleni. Ciekawą realizacją tego nurtu jest krzesło Rhino chair, zaprojektowane przez Richarda Huttena dla grupy Droog. Zwolennicy prostych kształtów znajdą coś dla siebie również na rynku polskim. Ascetyczną formę krzesła Fiuggi pokreślają żłobienia przypominające źdźbła trawy, które zdobią tył oparcia. Popularność tych modeli dowodzi, że wyszukany wzór nie stanowi warunku powodzenia. Plastikowe krzesła doceniane są zwłaszcza ze względu na funkcjonalność i lekkość formy.

Tegoroczne premiery wymagają odwagi. A do odważnych świat należy.

Adrian Gańczarczyk

Fot: dzięki uprzejmości Nowy Styl Group

Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Komentarze

Ilość komentarzy: 0

Dodaj zdjęcia do galeriiDodaj nowy komentarz

Dodaj nowy komentarz

Newsletter

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się do newslettera sztuka-wnętrza.pl!