Wortal dla architektów wnętrz i miłośników designu

Aksamit ma niemal magiczne właściwości. Zamienia casualową sukienkę o prostym kroju w elegancki strój, który można założyć nawet na wspaniałą galę. Ta tkanina odgrywa podobną rolę w aranżacji wnętrz.

Dobrze o tym wiedzieli możni tego świata, gdy stroili siebie i swoje siedziby w tę niegdyś bardzo kosztowną materię. Aksamit podkreślał ich status i oczywiście zdobił swą niezwykłą urodą. Tak było od Średniowiecza aż do drugiej połowy XX wieku, kiedy to zaczęły go zastępować skromniejsze tkaniny, bardziej dostosowane do prostoty obowiązującego wówczas wzornictwa. Myli się jednak ten, kto uważa, że era aksamitów dawno minęła. Dziś triumfalnie powracają zarówno na wybiegi mody, jak i do wnętrz. A wraz z nimi welury i sztruksy, czyli cała rodzina pokrytych krótkimi włoskami tkanin – gładkich lub ozdobionych wytłaczanymi wzorami – zwanych pluszami.

Co więcej, także skóry, a nawet tworzywa sztuczne pokrywane są mięciutkim meszkiem. Można więc powiedzieć, że to prawdziwy pluszowy i zamszowy szał. Projektanci obijają nimi teraz sofy, fotele, leżanki, pufy czy podnóżki, niemalże wszystkie tapicerowane meble i to bynajmniej nie stylizowane, ale nowoczesne. Obicia z aksamitów, welurów, sztruksów i zamszu włączyły do swojej oferty także firmy, kojarzone z minimalistycznym i loftowym designem.

Dzięki efektownie mieniącym się w świetle tkaninom, oszczędne w formie meble zyskują dekoracyjny, wręcz dostojny wygląd, w efekcie czego wysuwają się w aranżacji na pierwszy plan. To wrażenie potęgowane jest dodatkowo  poprzez głębokie barwy – ciemne zielenie, granaty czy żółcienie w musztardowym odcieniu. 

Sprawdź również: Tropikalny trend we wnętrzach

Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!