Wpływ przykładu google na organizację przestrzeni biurowych jest katastrofalny - twierdzi Jeremy Myerson wykładowca London's Royal College of Art
Nie każda organizacja ma tożsamość amerykańskiego giganta technologicznego i ślepe powtarzanie jego wzorców jest po prostu głupie. Szczególnie traktowanie miejsca pracy jak placu zabaw jest czymś, co infantylizuje pracowników niektórych branż, a czasami po prostu jest śmieszne.
Wyobraźmy sobie pracownika banku zjeżdżającego ze zjeżdżalni, albo grającego w garniturze w ping ponga - po prostu boki zrywać - twierdzi Myerson. To zrujnuje ich garnitury i cały dress code trafi szlag.
Firmy powinny aranżować przestrzenie zgodne z ich kulturą organizacyjną i tożsamością oraz fizycznymi cechami przestrzeni w której pracują, a nie ślepo ulegać modzie - podkreśla Myerson. Inaczej narażają się po prostu na śmieszność.
Po to są architekci wnętrz, żeby zaproponować coś szytego na miarę, a nie produkt seryjny z taśmowej produkcji naśladującej ślepo modę - podsumowuje.
Chyba ma rację ? Co myślicie ?
Źródło: dezeen
Jeremy Myerson
|
Kwatera główna Google
|
Biuro Google w Tel Awiwie
|
Biuro Google w Tel Awiwie
|
Domki plażowe w biurze Google
|
Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Wygodnie łóżko to obowiązkowe wyposażenie sypialni każdego, nawet najmłodszego śpiocha.
czytajZakończyła się kolejna, trzecia już edycja konkursu Dobry Design 2014....
czytajProjektowanie można porównać pod kątem decyzji do bycia kierowcą rajdowym....
czytajŻycie korytarzowe w biurach ma swoje własne, niezłomne zasady. Mistrzowie...
czytaj
Ilość komentarzy: 0
Dodaj nowy komentarz