Flexibility space - obowiązek nowoczesnego biura

Flexibility space - obowiązek nowoczesnego biura

Flexibility space powoli wkracza w naszą biurową rzeczywistość. Nowoczesne biuro to był do tej pory fajnie zaaranżowany openspace z systemem sal konferencyjnych, salek do pracy i mini spotkań oraz kilkoma chilloutami. To jest już standard. Ale ten standard bardzo szybko odchodzi w przeszłość.

Teraz nowoczesne biuro to takie, które odpowiada na potrzeby jego pracowników. Wszystkich pracowników i wszystkie potrzeby, a przy okazji godzi ich wygodę i komfort pracy z zasobami pracodawcy. Nie chodzi więc o coraz większe i bardziej luksusowo urządzone powierzchnie biurowe. Na to nikogo już nie stać. Chodzi o lepsze wykorzystanie powierzchni, którą mamy, ograniczenie powierzchni zbędnej i zwiększenie wydajności pracowników. Kreatywność i wydajność są tu kluczowe, a  oszczędności powstają przy okazji.

Jak to się robi? Do uporania się z zadaniem stworzono nową dziedzinę aranżacji przestrzeni: work place solutions. Ma ona badać i definiować potrzeby pracowników. Obserwacje i analizy wykorzystania przestrzeni oraz rozmowy z pracownikami owocują najczęściej innym jej zaaranżowaniem. Nowy termin stał się modny i wielu projektantów chętnie go używa. Niewielu jednak naprawdę ze zdobytej wiedzy korzysta. Jest ładniej, nowocześniej, kolory dobrane są zgodne z ich psychologicznym oddziaływaniem, a lokalizacje działów podlegają socjologicznej analizie. To jednak wciąż bardziej sprawianie pozorów niż rzeczywisty postęp.

Ten dokonuje się dopiero, gdy zamiast dostarczać ludziom przestrzeni jakiej chcą i metodą kompromisów dochodzić do wspólnego mianownika, dajemy im możliwość swobodnego i samodzielnego aranżowania tej przestrzeni. W ten sposób zaspokajamy nie tylko bieżące potrzeby ale też te, które dopiero się pojawią. Mamy do dyspozycji „elastyczną” przestrzeń, którą codziennie dostosowujemy do zmieniających się potrzeb. Ta elastyczna przebudowa biura nic nie kosztuje i trwa kilkanaście minut.

Nowocześnie, czyli nie zza biurka

Oczywiście, by ta wizja stała się możliwa do realizacji, trzeba dać pracownikom do dyspozycji odpowiednie narzędzia i zaprojektować właściwe rozwiązania. Całe biuro powstaje z myślą o nowoczesnych pracownikach. Nowoczesnych, czyli takich, którzy wykorzystują w pracy dostępne rozwiązania techniczne, są mobilni, pracują zespołowo, oczekuje się od nich kreatywności i dynamiki w działaniu.

Taki pracownik nie potrzebuje wielkiego biurka, na którym gromadzi stosy papierowych dokumentów i przy którym spędza większość dnia. On potrzebuje znacznie więcej za to bardziej zróżnicowanej przestrzeni. Musi mieć do dyspozycji miejsce na małe kameralne spotkania i poufne rozmowy. Na spotkania warsztatowe i meetingi kreatywne potrzebuje większych, nieformalnych sal, gdzie w zespole wypracuje nowe śmiałe koncepcje. Po to, by w spokoju komunikować się ze światem potrzebuje sal na wideo- i telekonferencje. Odpoczywa i spędza też czas na rozmowach w niemal klubowych chilloutach i kawiarnianych tea-roomach. Te wszystkie elementy mają ogromny wpływ na to co może on stworzyć.

Żeby sprostać wyzwaniom przyszłości, by móc, na przykład, tworzyć zespoły projektowe pracujące tylko przez miesiąc bez potrzeby wynajmowania nowego biura nowoczesny pracownik musi swobodnie dysponować przestrzenią i móc ją aranżować. Kompleksowe rozwiązanie dostarcza firma założona przez Zbigniewa Kostrzewę, architekta prowadzącego In Design, po pierwsze właściwie projektując przestrzeń, po drugie zgodnie z tym projektem oferując system mebli, aranżacje dekoracje i multimedia.

Jak mówi Zbigniew Kostrzewa: - sprzedajemy ideę i nowy system pracy, a nie projekt architektoniczny. Dysponujemy swoim zespołem psychologów i socjologów, zespołem architektów i inżynierów. Powstające dzieło jest bowiem wypadkową działania wszystkich tych specjalistów, którzy od początku pracują razem. Nie da się tego samego efektu osiągnąć wynajmując kolejno poszczególnych specjalistów - od zdefiniowania problemu do realizacji pracuje ten sam zespół wzajemnie rozwijając wspólny projekt. Właściwie nie ma ryzyka, że wykreowana przestrzeń nie będzie odpowiadać jej użytkownikom. Po pierwszym okresie testowym, jeżeli użytkownicy napotykają na bariery, których sami nie mogą pokonać, bez trudu i bez kosztów można wprowadzić zmiany – wszystko dzięki systemowi flexibility space.

Elastyczność jednak nie dla każdego    

Korzyści są oczywiste: mniejsze biurka i lepsze ich wykorzystanie, mniejszy open space i dużo elastycznej przestrzeni do wykorzystania owocują ograniczeniem całkowitej powierzchni biura. To oznacza niższy czynsz. Nowe biuro to z reguły też nowe meble – te dostosowane do systemu flexibility są nieco droższe, ale jest ich za to mniej. Koszty samej aranżacji przestrzeni biura tradycyjnego i flexi nie różnią się znacząco, tylko aranżujemy mniejszą przestrzeń. W ogólnym bilansie na starcie z reguły wydajemy podobne sumy jednak w dłuższym okresie pojawiają się oszczędności i dodatkowy zysk w postaci wzrostu wydajności i kreatywności pracowników. Mimo tych benefitów flexi biuro nie jest dla wszystkich i dla każdej firmy.

Część stanowisk pracy wymaga stałego miejsca, albo jego wyposażenie nie może być łatwo przenoszone. Co innego konsultanci, sprzedawcy, doradcy, którzy pół dnia spędzają u klienta - niepotrzebne im są miejsca pracy czekające i kosztujące cały tydzień. Kadra menadżerska wbrew pozorom też jest bardzo mobilna. Nawet zarządy dużych korporacji często siedzą przy jednym wspólnym stole – korzyści komunikacyjne są olbrzymie - kluczowa w biznesie decyzyjność zdecydowanie przyspiesza. Spotkania szefów z zespołami i tak wymagają odpowiedniej do rodzaju spotkania i jego wielkości przestrzeni. Oczywiście elastyczność ma też swoją cenę: znika ulubiony kwiatek, buty pod biurkiem i sterta gadżetów na jego blacie. Dyrektorzy często tracą swoje ekskluzywne gabinety – symbol swojego statusu. Nie są to jednak bariery mentalne nie do pokonania. Pracownicy zyskują bardzo przyjazne przestrzenie i wolność w korzystaniu z nich. Trzeba tylko widzieć wspólny dla wszystkich cel i korzyści ze zmiany i dobrze to zakomunikować.  Ludzie zmienią zachowania – architektura ich zmieni, bo ta architektura jest dla nich.

Źródło: In Design

Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Komentarze

Ilość komentarzy: 0

Dodaj zdjęcia do galeriiDodaj nowy komentarz

Dodaj nowy komentarz

Newsletter

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się do newslettera sztuka-wnętrza.pl!