Małe jest piękne - jak zaaranżować niewielkie wnętrze?

Małe jest piękne - jak zaaranżować niewielkie wnętrze?

Choć katalogi wnętrzarskie zwykle prezentują mieszkania, które pomieściłyby co najmniej jeden basen o wymiarach olimpijskich, nie znaczy to wcale, że ci z nas, którzy do urządzenia mają tylko skromną kawalerkę, muszą zrezygnować ze stylu na rzecz użyteczności. Wystarczy kilka dobrych pomysłów i odrobina konsekwencji, by stworzyć wnętrze zarazem funkcjonalne i estetyczne.

Po pierwsze: "ogarnij się"!
Nic tak nie pomniejsza optycznie przestrzeni, jak bałagan. Czasem nawet drobiazgi – niezasłane łóżko, ubrania porozrzucane po podłodze – sprawiają, że pokój wydaje się jakby mniejszy. Dlatego próbując poszerzyć swoją życiową przestrzeń zacznij od podstaw i zrób wielkie porządki. Pochyl się uważnie nad każdą z rzeczy i zadaj sobie pytanie: czy to jest mi naprawdę potrzebne? Bądź ze sobą szczery i nie miej złudzeń: jeżeli nie używałeś czegoś od ponad roku, prawdopodobnie już tego nie potrzebujesz. Nie jesteś przekonany? Zrób test: zapakuj do kartonu wszystkie rzeczy, co do których oddania, sprzedania lub wyrzucenia się wahasz. Zamknij karton, opisz datą zapakowania i schowaj. Jeżeli po roku okaże się, że nie sięgnąłeś po żaden z ukrytych przedmiotów, ze spokojnym sumieniem możesz się go pozbyć.

Po drugie: przechowuj sprytnie
Jeżeli nie jesteś wyznawcą minimalizmu dążącym do nieposiadania więcej niż stu przedmiotów, i to tylko tych najpilniejszej potrzeby, prawdopodobnie nadal masz sporo rzeczy, z którymi musisz coś zrobić. Jeżeli mimo porządków odczuwasz niedobór odpowiednich schowków – wykorzystaj wyobraźnię! Myśl o wolnych przestrzeniach, które zwykle łatwo przeoczyć: tych nad poziomem wzroku i tych pod nim. Na przykład: zamiast dwóch średnich półek na książki kup jedną, ale pod sufit; zamień niskie łóżko na takie, pod które będziesz mógł wsunąć kartony i pudła; zawieś półki na ścianie nad łóżkiem; zainstaluj w szafie na ubrania dodatkowe listwy na zagracające podłogę buty – i tak dalej, i tak dalej. Gdy dobrze się rozejrzysz, będziesz zdziwiony tym, ile użytecznej przestrzeni marnuje się nawet w najmniejszych mieszkaniach.

Po trzecie: wybieraj meble wielozadaniowe
Jak większość ludzi żyjących w mieście, na pewno potrafisz robić kilka rzeczy jednocześnie: czemu nie miałbyś wymagać tego samego od swoich mebli? Łóżko po złożeniu może stać się kanapą, a stolik do kawy posłuży za schowek na czasopisma i półkę na książki. Z kolei mały stół kuchenny może być stołem odpowiednim na przyjęcia, jeżeli tylko wybierzesz model, który można rozkładać. Telewizora potrzebujesz tylko do oglądania filmów na DVD? Może więc wcale go nie potrzebujesz: rozważ zamianę kina domowego na podłączany do komputera projektor multimedialny. Á propos, czy naprawdę potrzebny jest ci i laptop i komputer stacjonarny?

Po czwarte: powiększaj optycznie
Podstawowa zasada, znana dobrze ze świata mody, brzmi: jasne powiększa, ciemne pomniejsza. Tyle że tym razem właśnie na powiększaniu nam zależy – dlatego szukając idealnego koloru farby wybierajmy raczej jasne odcienie – pastele i złamaną biel. Obiegowa mądrość głosi, że biały sufit powiększa pomieszczenie: tak naprawdę jednak tym, co dodaje pomieszczeniu metrów kwadratowych, jest bardzo jasna podłoga. Może nie jest to bardzo praktyczne ze względu na trudne do uniknięcia zabrudzenia, ale czyż nie warto poświęcić paru minut na sprzątanie, by w zamian mieć „większy” pokój? Warto rozważyć także wystrój monochromatyczny – jasne meble „znikną” na tle ściany w zbliżonym kolorze. I dobrze! Z tego samego powodu warto wybrać przezroczyste meble – takie jak stół ze szklanym blatem – które jednocześnie spełniają swoją funkcję i „usuwają się” z pola widzenia. Unikaj malowania pokoju na jaskrawe kolory: możesz niechcący sprawić, że dany odcień będzie cię „atakował” ze wszystkich stron. Jeżeli masz ochotę zaakcentować ściany, rozważ mądrość przodków, którzy swoje maleńkie mieszkanka dekorowali fototapetami: zamiast „rajskiej plaży” czy „złotej polskiej jesieni” wybierz wzór, który podkreśli charakter pomieszczenia i zmyli oko iluzją przestrzeni. A skoro już o iluzji mówimy – niedocenianym aspektem projektowania wnętrz jest oddziaływanie na zmysły inne niż wzrok – na przykład węch. Nawet obszerny pokój wydaje się ciasny, jeśli nie jest porządnie wywietrzony. Wpuść więc do mieszkania świeże powietrze!

Po piąte: wpuść do wnętrza więcej światła
Pomieszczenie wypełnione światłem zawsze wydaje się większe – wpuść je do swojego! Zrezygnuj z ciężkich sutych zasłon. W ogóle zrezygnuj z zasłon, a już na pewno z firan. Tak często spotykany w polskich mieszkaniach model „cała ściana od góry do dołu w zasłonach i firankach” zupełnie nie nadaje się do małego mieszkania: nie dość, że wizualnie skraca jeden bok pokoju, zmniejszając optycznie pomieszczenie, to jeszcze blokuje drogę światłu i zasłania widok z okna. A ten, nawet jeśli jest nim blok naprzeciwko, pozwala nieco przedłużyć perspektywę wnętrza. Podobnie działają lustra: z jednej strony odbijają światło, z drugiej zaś optycznie „pogłębiają” pomieszczenie. Warto o tym pamiętać, zwłaszcza urządzając łazienkę, która zwykle jest zarówno najmniejszym, jak i najciemniejszym pomieszczeniem w mieszkaniu.

Po szóste: tak trzymaj!
Nie daj się pokusie bałaganiarskich nawyków: utrzymuj porządek i szanuj swoją przestrzeń. Regularnie pozbywaj się niepotrzebnych rzeczy i rozważnie planuj ewentualne zmiany wystroju, a będziesz mógł z dumą powiedzieć: małe i własne nie musi być ciasne!

Źródło: myloview.pl

Podoba Ci się nasza działalność ? Postaw kawę dla Grupy Sztuka Architektury!
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Komentarze

Ilość komentarzy: 0

Dodaj zdjęcia do galeriiDodaj nowy komentarz

Dodaj nowy komentarz

Newsletter

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się do newslettera sztuka-wnętrza.pl!